Ferie 2014 na nartach: co robić po zejściu ze stoku? [Zakopane, Słowacja, Austria, Szwajcaria, Włochy]
Polska: lans na deptaku i dalej w góry
Zakopane: zimowa stolica Polski kochana za stoki i krajobrazy albo znienawidzona za tłum i komercję. Co by o niej myśleć, spacer zimowymi Krupówkami - reprezentacyjnym deptakiem, na którym można spotkać pozującego do zdjęć białego misia, stragany z mniej i bardziej kiczowatym asortymentem, rozweselone grupy wychodzące z lokalnych restauracji - jest doświadczeniem obowiązkowym. Na Krupówkach znajduje się też Muzeum Tatrzańskie im. dra Tytusa Chałubińskiego, w którym można zobaczyć wnętrze XIX-wiecznej chaty góralskiej, stroje ludowe, sprzęt pasterski itd.
Mniej dla lansu, bardziej dla klimatu, warto się wybrać na ulicę Kościeliską otoczoną pięknymi drewnianymi willami w stylu zakopiańskim liczącymi sobie przynajmniej 100 lat. Warto też zajrzeć naCmentarz na Pęksowym Brzyzku, na którym znajduje się ok. 500 nagrobków, w większości - w stylu podhalańskim. Spoczywają tu m.in. Stanisław Witkiewicz, Kornel Makuszyński, Tytus Chałubiński czy Stanisław Marusarz. Ciekawym przeżyciem jest również wizyta w Aquaparku, chyba najbardziej znanym w Polsce, gdzie nawet w czasie mrozów można się pławić w zewnętrznym basenie wypełnionym wodą o temperaturze sięgającej 30 st. C, wśród zasp i z widokiem na ośnieżone góry.
Zimowe wędrówki: W Tatrach na wędrówki doskonale nadają się doliny: Chochołowska,Kościeliska czy Strążyska w otoczeniu białych szczytów wyglądają wyjątkowo, a spacer - nawet po obfitych opadach śniegu - nie nastręcza żadnych problemów. Trudniej poruszać się między nimi: jedyną łatwą drogą dla ceprów jest Ścieżka pod Reglami wiodąca wzdłuż granicy lasu. Warta grzechu jest również wycieczka do Morskiego Oka, bonus (nie tylko w tym przypadku): szarlotka z ciepłą herbatą i grzanie nóg w którymś z górskich schronisk.
fot. Shuttertock
Zimą w wysokie partie Tatr nie powinni wybierać się amatorzy, bo taka wycieczka może się źle skończyć. Wędrówki po dolinach też są piękne. Na zdjęciu: Dolina Chochołowska w Tatrach.
Świetne na zimowe wędrówki są niższe góry, choćby Beskid Żywiecki czy Góry Stołowe (jednak uwaga: to nadal są góry, przed wyjściem w nie zawsze sprawdź pogodę, warunki, zabierz odpowiednią odzież, prowiant i herbatę). Ciekawa, niezwykła i tajemnicza jest Kotlina Kłodzkapełna fantazyjnych skał, form skalnych i ostańców oraz ukrytych między nimi malowniczych miasteczek-uzdrowisk. Szczególnie warto się wybrać w Błędne Skałki, czyli przedziwny labirynt pełen wąskich przejść powstały w skalnych formacjach. W okresie świątecznym nie zaszkodzi zahaczyć o maleńkie Bardo: w miasteczku znajduje się jedna z większych ruchomych szopek w Polsce, a wokół niego - kalwarie z ciekawymi kapliczkami.
Dla dzieci: w wielu miejscach znajdują się lodowiska czy tory saneczkowe - np. ten na Czantorii w Beskidzie Żywieckim ma ponad 700 m długości. Miłośnikom komunikacji spodoba się w Rabce, a konkretnie na jej przedmieściach w Chabówce, gdzie znajduje się Skansen Taboru Kolejowego, czyli największy muzeum kolejnictwa w Polsce ze starymi parowozami, lokomotywami i wagonami, a tym, którzy lubują się w opowieściach fantastycznych - w Karłowie (park dinozaurów z 30 modelami) czy Kletnie (Muzeum Ziemi m.in. ze skamieniałymi jajami dinozaurów czy śladami ich łap).
Słowacja: gorąco, coraz goręcej
W ciepłej kąpieli: Na terenie Słowacji leży prawie 80 proc. powierzchni Tatr. Szusuje się po nich wyśmienicie, ale szlaki wędrówkowe położone powyżej górnej granicy lasu od listopada do połowy czerwca są zamknięte ze względu na ochronę przyrody (szczegóły - www.tanap.org). Ten niewielki kraj słynie nie tylko z tego, co na ziemi, ale również pod nią: w Słowacji znajduje się ok. 1,5 tys. źródeł termalnych. Przy wielu z nich powstały aquaparki, baseny i kąpieliska pod gołym niebem, do których czasem można wskoczyć przebiegając między zaspami, by pławić się w ciepłej wodzie z widokiem na ośnieżone szczyty. Można je znaleźć np. w Popradzie (AquaCity z basenami termalnymi pod gołym niebem i kolorowymi światłami do chromoterapii), położonych zaledwie 35 km od Zakopanego Orawicach (Meander Thermal) czy Beszeniowej, do której łatwo się dostać z Chyżnego, jednak prawdziwym numerem 1 jest Tatralandia. To najsłynniejszy i największy park wodny nie tylko na Słowacji, ale także w sąsiednich krajach, łatwo dostępny również dla tych, którzy wybrali polskie stoki ? znajduje się niedaleko Liptowskiego Mikulasza, zaledwie godzinę jazdy od granicy. Z podziemnych źródeł wypływa gorąca, lekko słonawa, bogata w minerały woda, która doskonale wpływa na układy oddechowy i ruchowy. Wpompowana do basenów, które znajdują się zarówno pod dachem, jak i pod gołym niebem, ma temperaturę 28-36 st. C. Jedną z najnowszych i największych atrakcji jest Tropical Paradise imitujący morze i las tropikalny z temperaturą wody i powietrza wynoszącą przynajmniej 30 st. C i pod dachem ze specjalnej przezroczystej folii zapewniającej doskonałą widoczność.
Austria: Wędrując po jeziorze i cesarskich zamkach
Aktywnie: Austriackie kurorty są doskonale przygotowane nie tylko dla narciarzy zjazdowych, ale również miłośników innych sportów. Niemal wszędzie wytyczono kilometry dobrze przygotowanych tras biegowych oraz szlaków na zimowe wędrówki. Może je pokonywać samodzielnie lub z przewodnikiem, także na rakietach śnieżnych albo nartach skiturowych, aby np. obejrzeć zachód słońca nad którymś ze znanych szczytów. Bez problemu znajdzie się też tory saneczkowe (również oświetlone), lodowiska i zorganizowane kuligi oraz baseny termalne, sauny czy ośrodki SPA. WZell am See można wędrować, jeździć na łyżwach, a przy wietrze także na desce z latawcem po zamarzniętym jeziorze Zell (uwaga: nie schodzić poza bezpieczny, oznakowany teren).
Ciekawostki niedaleko popularnych stoków: W Kaprun warto odwiedzić miejscowe muzeum w 400-letnim drewnianym dwupiętrowym domu, a w Zell am See - rodzinną manufakturę kawy. W serce Wysokich Taurów, przez najwyższe partie Alp, prowadzi Grossglockner High Alpine Roadłącząca Salzburg z Karyntią. Ta kręta trasa z 36 zakrętami i punktami widokowymi; w okolicy można znaleźć jaskinie lodowe, wodospady, zabytkową kopalnię soli. Z kolei w Zillertal znajduje się stara kopalnia srebra, zaś wokół Ischgl warto zobaczyć stare kapliczki i kościoły (np. w Paznaun czy Pasnatsch).
Grossglockner High Alpine Road łączy Salzburg z Karyntią i gwarantuje niezapomniane widoki / fot. Shutterstock
Piękne miasta: Stolica Tyrolu, Innsbruck to jedno z najpiękniej położonych miast Austrii, zachwycająca średniowieczną starówką na tle ośnieżonych górskich szczytów. Pierwsze zapiski o mieście pochodzą XII w., a jego urok docenił trzy stulecia później cesarz Maksymilian I Habsburg przenosząc tu swój dwór i rozkazując postawić dwa zamki: Hofburg i Ambras. Dziś oprócz nich warto też obejrzeć barokową katedrę św. Jakuba, kościół dworski z cesarskim nagrobkiem, wieżę miejską, czy Alpenzoo, czyli najwyżej położone (727 m n.p.m.) zoo na naszym kontynencie zamieszkałe m.in. przez niedźwiedzie, kozice i żubry.
Salzburg co roku odwiedza kilka milionów turystów. Otoczony z trzech stron górami jest znany za sprawą Mozarta, który się tu urodził i wychował, oraz wpisanego na listę UNESCO starego miasta. Trzeba odwiedzić zbudowaną na wzgórzu nad miastem, niezdobytą twierdzę Hohensalzburg, założone w VII w. przez św. Ruperta opactwo św. Piotra oraz klasztor żeński Nonneberg (jest to też najdłużej działający klasztor Europy), pałac arcybiskupów, pałac i ogrody Mirabell, przynajmniej kilka kościołów. Nadwerężone siły można zregenerować odpoczywając w którejś z kawiarni (ich europejska historia miała się zacząć właśnie w tym mieście), zajadając słynne czekoladki Mozartkugel albo racząc się piwem w miejscowym muzeum browarnictwa. Obowiązkowy punkt wieczoru: koncert w jednej z wielu sal koncertowych.
Salzburg w Austrii - jedno z najpiękniejszych europejskich miast / fot. Shutterstock
Położony u podnóża Alp Styryjskich Graz jest drugim co do wielkości - po Wiedniu - miastem Austrii. Jego Starówka została wpisana na listę UNESCO. W mieście warto zobaczyć XIX-wieczny ratusz, Landhaus, czyli siedzibę miejscowego parlamentu, wspiąć się lub wjechać kolejką na Wzgórze Zamkowe i wejść do którejś z cukierni na miejscowe słodkości.
Włochy: stylowe wakacje
Karnawałowe zabawy. Jeśli traficie do Włoch, ruszajcie w tany na karnawały, które zwykle trwają od Trzech Króli do północy z wtorku na Środę Popielcową z kulminacją w Tłusty Czwartek i weekend po nim. Najsłynniejszy odbywa się w Wenecji, a jego znakiem rozpoznawczym są barokowe stroje i maski, które tradycyjnie miały zapewnić anonimowość na czas zabawy bez granic. Warto też wybrać się do niedalekiej Werony, gdzie w kulminacyjną sobotę odbywa się parada, na czele której idzie Papa Gnocchi z wielką kluską na widelcu. Tak naprawdę jednak, kiedy zbliżają się ostatki, karnawału szukać nie trzeba, bo to on znajdzie was: uliczne zabawy i pochody odbywają się w wielu miasteczkach.
Miasta z klimatem. W północnych Włoszech jest przynajmniej kilka miast, w których można się zakochać. Wspomniana Wenecja poprzecinana kanałami, których brzegi łączą setki mostów i mostków, w której ruch uliczny - o pardon, kanałowy - odbywa się jedynie łodziami, gondolami i tramwajami na wodzie, i w której wprost z kanałów wyrastają fasady pałaców, nie ma odpowiednika nigdzie na świecie. Wielu co prawda twierdzi, że z kanałów cuchnie, a miasto jest przereklamowane, zatłoczone i drogie, ale zgubieni w jego zaułkach, szybko zmieniają zdanie. Położna niedaleko, oblana trzema sztucznymi jeziorami Mantua to dawna posiadłość możnego rodu Gonzagów zachwycająca pięknymi pałacami i klimatycznymi uliczkami. O Bolonii mawia się, że jest "uczona" (znajduje się tu najstarszy europejski uniwersytet), "czerwona" (jej mieszkańcy są znani z lewicowych sympatii) i "tłusta" (wyśmienita kuchnia, na czele której stoi oczywiście spaghetti po bolońsku).
Bolonia zimą. Włochy / fot. Shutterstock
W uznanej za wzór piękna, pełnej zabytkowych budowli Florencji narodził się włoski renesans, Piza słynie z Krzywej Wieżym, a Werona - z nieszczęśliwej miłości młodych kochanków. Na tym tle zupełnie inaczej prezentuje się Mediolan - mieszczański, bogaty i stylowy: w stolicy światowej mody ciekawym doświadczeniem jest sam spacer ulicami i oglądanie wystaw w butikach najlepszych projektantów. W outletach i centrach handlowych w czasie zimowych wyprzedaży można zrobić niezłe zakupy.
Szwajcaria: nie tylko zegarki
Czekolada. Szwajcaria słynie z zegarków, scyzoryków, serów i czekolady, przy czym biorąc pod uwagę równie słynne szwajcarskie ceny, najłatwiej sprawdzić zalety tej ostatniej. To właśnie z tego kraju wywodzą się jak Lindt czy Nestle, a w miastach na każdym kroku można znaleźć sklepiki specjalizujące się w ręcznie wytwarzanych pięciogwiazdkowych czekoladkach i pralinkach. Można je nie tylko smakować, ale często także podglądać proces ich produkcji.
Warte grzechu są również same miasta - położona w otoczeniu malowniczych gór Lucerna,Genewa, z której równie szybko co na stoki szwajcarskie można się dostać na te we Francji, czy słynący z pięknej starówki Zurych.
Komentarze (1):
Sporo propozycji stoków narciarskich odpowiednio dostosowanych dla dzieci jest we wpisie na blogu zgorky
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna