środa, 9 lipca 2014

10 bardzo tuczących przysmaków z różnych zakątków świata pad 16.06.2014 14:59

Hiszpania - churros
Churros to jedna z najpopularniejszych hiszpańskich przekąsek śniadaniowych. Dość rzadkie ciasto z mąki pszennej, oleju i cukru wyciska się szprycą o gwiaździstym przekroju na głęboki olej i smaży. Gotowe churros (nazywane hiszpańskimi pączkami) są chrupiące z zewnątrz i miękkie w środku, najlepiej smakują, gdy są świeże. Churros same w sobie są tłuste i kaloryczne (posypuje się je jeszcze dodatkowo cukrem pudrem, czasem zmieszanym z cynamonem), ale Hiszpanie nie znają umiaru i zjadają je na śniadanie maczając w filiżance gęstej, płynnej czekolady. Takie churros noszą nazwę chocolate con churros (w Katalonii xurros i xocolata).
Tradycyjnie churros z czekoladą spożywa się na śniadanie w Nowy Rok, w sam raz na przekąskę po całonocnej imprezie.
Hiszpanii sprzedażą churros zajmują się tzw. churrerie, czyli sklepiki, a czasem zwykłe uliczne stoiska zlokalizowane wszędzie tam, gdzie przewija się dużo ludzi. Turysta nie ma szansy, aby przeoczyć churros, nie uda się też przejść obok nich obojętnie.
Dlatego pamiętajcie, że:
jedno churros = 116 kcal (a uwierzcie, ciężko poprzestać na jednym)
filiżanka gęstej, gorącej czekolady = 230 kcal
Zobacz, jak się robi churros:
Churros smażone w głębokim oleju/ Fot. Shutterstock






















Fondue z pieczywem. Fot. Shutterstock

Szwajcaria - fondue
Stopiony w garnku ser, w którym zanurza się nabite na długie widelczyki kawałki chleba, to narodowa potrawa Szwajcarów. Fondue nie musi być serowe (w tzw. fondue bourguignonne kawałki mięsa macza się w gorącym oleju), ale właśnie w takiej wersji jest najbardziej znane. Chociaż może kojarzyć się z pewnym luksusem (gotowa mieszanka fondue dla dwóch osób dostępna w polskich sklepach kosztuje ok. 30 zł, a przygotowywanie fondue z pojedynczych składników wcale nie wychodzi taniej, bo ser musi być oryginalny, szwajcarski), fondue wyrosło tak naprawdę z oszczędnego gospodarowania zasobami: potrawa z roztopionego z winem twardego sera i czerstwego chleba to przecież kwintesencja prostoty i niemarnowania. Równie ważny w fondue, które jest nie tylko jedzeniem, a wręcz szwajcarską religią, jest aspekt ludzki: fondue przygotowuje się w tzw. wspólnotowym garnku (caquelon), wszyscy jedzą razem.
Porcja fondue (ok. 100 g) = 247 kcal
Węgry- langosz
Langosz to specjalność naszych bratanków od bitki i szklanki. To mało wytworny placek z mąki pszennej, drożdży, gotowanych utłuczonych ziemniaków, mleka, cukru, soli i oleju. Dużej ilości oleju, bowiem masa jest potem smażona na głębokim tłuszczu.
Może i mało wytworny, ale trudno go nie polubić. Langosze jada się ze śmietaną, czosnkiem, startym żółtym serem i innymi dodatkami. W Budapeszcie można także znaleźć wersję dla turystów typu langosz-pizza albo langosz z keczupem. Można go kupić w barach szybkiej obsługi i w starych halach kupieckich na Węgrzech (jak i na Słowacji), jednak langosz langoszowi nierówny i każdy amator placka ma swoje ulubione miejsce.
Taka przekąska to sycące 330 kcal, których pulę możemy zwiększyć zamawiając odpowiedni dodatek.
Langosze zaraz po wysmażeniu/ Fot. Shutterstock
























Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna